Bluzka i narzutka, które dziś pokażę nie zostały uszyte jako komplet, ale fajnie ze sobą współpracują. Narzutkę noszę dość często do różnego rodzaju golfów i koszulek, bluzki w wydaniu solo jeszcze nie miałam okazji założyć. Tym razem nie korzystałam z gotowych modeli. Tak więc z dumą mogę się pochwalić, że zarówno bluzka jak i narzutka są mojego projektu (rany, ale to brzmi poważnie). Przy krojeniu tkanin posiłkowałam się jednak gotową formą na zwykłą koszulkę.
Niestety muszę się przyznać, że jeszcze nie wznowiłam mojej "szyciowej" działalności. Przy moim maluszku, który właśnie zaczyna raczkować strasznie jest mi trudno zorganizować sobie na to czas. Właściwie to wolne mam tylko wieczory, a wtedy po prostu padam ze zmęczenia. Czasem nawet zrobienie zdjęć nie jest łatwe, bo starszy też lubi poprzeszkadzać i dzisiaj właśnie na mojej sesji robił za intruza!
Świetne rzeczy uszyłaś, lubię takie formy:)) Uroczy intruz zdjęciowy:) Może kiedyś raczkujący się załapie?;D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne proste formy, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńŚwietny materiał ten z narzutki. Bluzka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń