Jak już pisałam mój blog czekał na inaugurację
przeszło rok czasu. Stało się tak dlatego, że tuż po jego założeniu okazało się, że po raz drugi zostanę mamą. Była to bardzo nieoczekiwana wiadomość, i choć
niezwykle radosna mocno zamieszała w moim życiu, które i tak było wówczas na dość ostrym zakręcie. Wiele moich planów i zamierzeń legło
w gruzach a przyszłość zaczęła się rysować na nowo w nieznanym i niepewnym kierunku.
Prowadzenie bloga, zwłaszcza w tym pierwszym okresie czasu było więc ostatnią
rzeczą o jakiej mogłam wtedy myśleć. Potem były już nowe sprawy, zainteresowania
no i tak się jakoś zeszło.
Dziś już wychodzę na prostą, mój ukochany drugi synek ma
już pół roku a ja zaczynam natrętnie myśleć o szyciu. Zanim jednak powstaną
nowe ciuchy, chętnie pokażę Wam uszyte te nieco wcześniej, tuż przed ciążą.
Byłam wtedy w ogromnym szale szycia, a niektórych ciuchów jeszcze do dziś nie miałam
okazji lub nie mogłam założyć. Taki właśnie los spotkał dwie tuniki, które dziś
pokażę. Wprawdzie ich fason wydawałby się idealny na rosnący brzuszek, jednak nie dla mnie. W pierwszych miesiącach ciąży szybciej niż brzuszek rósł mi obwód w
biuście, więc tuniki po dziś dzień pozostały dziewiczo nietknięte. Wprawdzie
już się w nich "mieszczę", ale jednak nie układają się jeszcze na sylwetce tak
jak powinny.
aga
Ta biała jest świetna. Cieszę się że mogłam ciebie zainspirować :) to sprawia mi ogromną radość i często takie wpisy jak twoje dają mi energię do dalszego prowadzenia bloga. Życzę duzo przyjemności w pisaniu bloga :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci wyszły. Wracaj szybciutko do szycia, bo świetnie ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne, szczególnie biała mi się podoba! Dodaję do obserwowanych i liczę na więcej. Dziękuję za miłe komentarze na moim blogu i zapraszam do oceniania moich kolejnych folkowych ciuszków www.kasiamiciak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTa biała jest śliczna.
OdpowiedzUsuń