Sukienka, którą pochwalę się dziś to też jeszcze moje „szyciowe zapasy”, ale już
noszona - przed ciążą i na jej początku. Uszyta jest z grafitowej
grubszej dzianiny bawełnianej, na podstawie tego samego wykroju z burdy, z
którego uszyłam prezentowaną wcześniej jasną tunikę z zakładkami. Karczek
ozdobiłam zrobionymi na szydełku kółeczkami.
Powoli przygotowuję się do wznowienia mojej zawieszonej
działalności krawieckiej. Mam mnóstwo pomysłów do zrealizowania i modeli, które
bardzo chciałabym uszyć, a materiałów tyle, że mogłabym otworzyć sklep.
Trzymajcie za mnie kciuki, bo przy dwójce dzieci nie będzie to łatwe!
Zaciskam mocno kciuki!:) Sukienka ma rzeczywiście troszkę smutaśny kolor, ale ma naprawdę ładny krój i wygląda na mega wygodną:) Takie rzeczy też przecież trzeba mieć w szafie;)
OdpowiedzUsuńświetna sukienka, osobiście bardzo lubię szarości, a czarna dekoracja nadaje jej fajnego klimatu
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki !! Ja mam trójkę dzieci i rzeczywiście czasem bywa ciężko, więc tym bardziej trzymam kciuki bo nawet bez dzieci dobrze mieć hobby ( w tym przypadku super hobby - szycie) i mnóstwo czasu żeby się realizować !!
OdpowiedzUsuń